niedziela, 29 lipca 2012

Harry



Stary, piękny teatr. Gra fortepianu rozbrzmiewała w Waszej auli. Zamknęłaś oczy wczuwając się w każdą nutę. Czujesz jak usta Harrego muskają Twoją szyję, wprawia Cię to obłęd. Otwierasz oczy, wpatrując się w przestrzeń. Ukochany szepcze Ci delikatnie do ucha...
Przerwa. 30 minut, podczas których Harry zmienił Wasze plany na ten wieczór. Złapał Cię za rękę i pociągnął do limuzyny
-Nie mogłem wytrzymać z nudów... Zabieram cię na przejażdżkę
Samochód zatrzymał się przy plaży. Wysiadłaś kierując się za chłopakiem obserwując spokojnie jak nadmorski wiatr targał jego włosami frywolnie. Trzymał dwa koce, następnie rozłożył je na kamienistym podłożu. Zdjęłaś szpilki, szczerze ich nienawidziłaś za to wprost kochałaś chodzić boso. Wyjął z kieszeni IPhone`a i puścił Waszą piosenkę. Objął Cię w talii,kołysał się w rytm melodii lekko muskając Cię pocałunkami po szyi, ramionach i karku. Fale głaskały Wasze gołe stopy, gwiazdy świeciły mocno jak nigdy wcześniej a szum morza lekko zagłuszał piosenkę. W pewnym momencie Harry wypuścił Cię z objęć i uklęknął, wyjmując z kieszeni malutkie czerwone pudełeczko.
-Czy wyjdziesz za mnie [T.I]?- zapytał tak czule, że łzy napłynęły ci do oczu.
-Oczywiście – odpowiedziałaś.
Po chwili staliście w blasku księżyca całując się i rozkoszując chwilą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz