niedziela, 5 sierpnia 2012

Liam

Siedzisz w knajpce na rogu. Jesz naleśniki z syropem klonowym, popijając je sokiem ze świeżo wyciśniętych pomarańczy. Siedzisz tyłem do grupy chłopaków. Rozmawiają o filmie. W pewnym momencie słyszysz absurdalne słowa wypowiedziane przez jednego z chłopaków.
- Dwójka jest lepsza od jedynki, jeżeli musimy już mówić o Królu Lwie
Zamurowało cię. 'Co za kretyn, chyba nigdy nie widział żadnej z tych części'
-Chyba ci się coś pomyliło, jak możesz tak mówić, kompletnie się nie znasz- powiedziałaś odwracając się do, trzeba przyznać,  przystojnego bruneta.
- Liam. I nie, nic mi się nie pomyliło, zdecydowanie druga część miała lepszy wątek miłosny
- Wątek miłosny? Serio? W jedynce chodziło o coś więcej, chodziło o odnalezienie swojego prawdziwego ja !
- Kawy? - Zapytał, zbijając Cię z tropu.
- Chętnie- mówiąc to przysiadłaś się do piątki przyjaciół 
- To Niall, Harry, Louis i Zayn. Oni też ci powiedzą że dwójka jest lepsza.- powiedział uśmiechając się do Ciebie zadziornie
-Właściwie to ja wolę pierwszą cześć- wtrącił nieśmiało Niall
- Przynajmniej jeden mądry- uśmiechnęłaś się czarująco i przybiłaś żółwika z blondynem.
Każdy wypowiedział się na temat swojej ulubionej bajki przy jeszcze dwóch czekoladach.
Z Liamem tydzień poźniej poszliście na maraton bajek Disneya. Płakaliście razem podczas śmierci Mufasy, śpiewaliście Hakuna Matata i po raz pierwszy pocałowaliście się przy piosence Simby i Nali 




sobota, 4 sierpnia 2012

Harry

Wybaczcie mi to, że wczoraj znów nic nie dodałam. Nadrobię to, I promise ! 

Zależy Ci na Harrym, ale on ostatnio zrobił się jakiś inny. Często jest jakby nieobecny, mniej się przytulacie, całujecie. Zupełnie jakby się czymś martwił. On po prostu zwala to na pracę, ale przecież nie jesteś głupia. W końcu nie od dzisiaj jest Harrym Stylesem z One Direction

Jesteś sama w domu, Harry z samego rana musiał jechać na sesję nagraniową do studio. Dochodzi czternasta, gdy słyszysz dzwonek. Myślisz, że to Twój chłopak skończył dziś nieco wcześniej, wiec uśmiechnięta podbiegasz do drzwi. Otwierasz i widzisz w nich piękną dziewczynę z pokaźnym, ciążowym brzuszkiem
- Szuka pani kogoś ? - pytasz radośnie
-Ja... Ja chciałam.. To znaczy.. Yhm... - wydukiwała z siebie kolejne słowa, nerwowo ściskając swoje palce. tak mocno, że robiły się sine... W końcu odwróciła się na pięcie i odbiegła...
 Myślałaś o niej aż do powrotu Harry'ego. Może potrzebowała czyjeś pomocy ? A co jesli jest sama ? Nie wiesz czemu, ale martwiłaś się o nią. Bardzo. Postanowiłaś powiedzieć o niej swojemu chłopakowi. Byłaś pewna, że pomoże Ci jej szukać, a w razie czego zaopiekować się nią.
-Harry, kochanie ...
-Coś się stało ? - popatrzył na Ciebie niespokojnie, gdy tylko usłyszał ton Twojego głosu
-Wiesz, była u nas dziś taka dziewczyna w ciąży i...
-NIE WIERZ JEJ. TO NIEPRAWDA - przerał Ci. Krzyczał
-Ale.. O czym ty mówii...
 I w tym momencie wszystko stało się tak cholernie jasne. To, jak ostatnimi czasy się zmienił. Ten brak czułości, romantycznych gestów i zapewnień miłości. To dlatego ! Nie miał głowy, by Cie przytulać kiedy Cię z nią zdradzał ! A teraz... teraz będzie miał z nią dziecko. Łzy stanęły Ci w oczach... Harry cały czas mówił, machał rękoma. On też płakał
-Ja... Ja nie chcę tego.. słuchać - wydusiłaś z siebie i wybiegłaś z mieszkania trzaskając drzwiami. 'To nie może być prawda ! On przecież mnie kocha, nie zrobiłby mi tego' Chodziłaś po mieście bez celu, zalewając się łzami. Rozdzwoniła się Twoja komórka. Spojrzałaś na wyświetlacz. Harry. Delikatnie przycisnęłaś zieloną słuchawkę i podniosłaś telefon do ucha
-Uffff. [T.I] ! Już się bałem, ze nie odbierzesz. Posłuchaj, ja...
-Nie chcę Cię widzieć nigdy więcej



 Harry'ego obudził jego własny krzyk. Odczekał chwilę i nadal ciężko oddychając rozejrzał się. Zobaczył Twoją zmartwioną twarz.
-Coś się stało, kochanie ? - spytałaś zaspana z taką czułością, że chłopakowi stanęły na powrót łzy w oczach
-Wiesz, to przedziwne uczucie. Śnić, że Cię tracę i budzić się ze strachem, że już tu Ciebie nie zastanę. Ale nie. Otwieram oczy i widzę Ciebie obok mnie, czuję Twoje ciepło. I z takim zmartwieniem pytasz, czy wszystko OK...
-Kocham Cię, Harry - wyszeptałaś i wtuliłaś się w jego klatkę piersiową. On objął Cię ramieniem i całując Twoje włosy odpowiedział
-Ja Ciebie też. Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo

czwartek, 2 sierpnia 2012

Louis

Meet and Greet. Widzisz, że Louis ciągle trzyma się z boku bo "fanki" chcą mieć zdjęcia z resztą chłopaków.. Twoja kolej. Obok Ciebie ustawiają się Liam i Harry, potem Niall i Zayn, najdalej od siebie masz Louiego. Nie spodobało Ci się to, bo to właśnie jego z 1D najbardziej lubiłaś. Oswobodziłaś się z uścisków Hazzy i stanowczym ruchem podeszłaś do Tomlinsona, chwyciłaś go za rękaw pasiastej koszuli, ustawiłaś zdezorientowanego chłopaka na środku i mocno przytuliłaś. Byłaś zaskoczona, gdy chłopak z szerokim uśmiechem na twarzy odwzajemnił uścisk. Parę fotek, ostatnie przytulenie się do 4/5 1D a potem przyszła kolej na Louisa... Przytuliłaś się mocno, lecz miałaś zamiar zrobić coś jeszcze... Szybko zmieniłaś ustawienie rąk i zaczęłaś bez litości łaskotać Anglika. Chłopak wił się i śmiał. Próbując się zemścić, zaczął gonić Cię po całym pomieszczeniu. Zmęczeni zabawą przytuliliście się JESZCZE RAZ, a on podarował ci małą karteczkę z numerem telefonu. Wasza pierwsza randka odbyła się na placu zabaw..



środa, 1 sierpnia 2012

Niall

Bar. I co on sobie myślał !?  Piwo. Jak mógł !? Muzyka. Nigdy więcej ! Taniec. Ktoś nowy wszedł na scenę. Po klubie rozproszył się dźwięk gitary, po chwili dołączył do niego głos chłopaka. Blond kosmyki wystawały spod jego ciemnozielonej czapki. Stałaś na środku sali, patrząc na każdy ruch dłoni nieznajomego. Śpiewał z irlandzkim akcentem. Wolnym krokiem zbliżyłaś się do sceny. Podniósł błękitne oczy i patrząc wprost na Ciebie posłał Ci delikatny uśmiech... Ostatnie akordy piosenki nieubłaganie wybrzmiały, a Ty stałaś tam bez przerwy  i pragnęłaś więcej, o wiele więcej. Nie zorientowałaś się nawet, jak szybko czyjeś delikatne dłonie chwyciły Cię w talii i poprowadziły na sam środek parkietu. Milczałaś. Dałaś wybrzmiałej już piosence rozegrać się na nowo w Twojej głowie. Łzy poleciały Ci same, w jego ramionach czułaś się taka bezradna, ale zarazem  najsilniejsza na świecie. Pocałunek trwał niezbyt długo, ale Ty wiedziałaś już, że piosenka w Twojej głowie nigdy się nie s kończy...



Liam

Przepraszam, że wczoraj nic nie dodałam, ale za to dziś będą dwa. Nie mogę uwierzyć, że to już ponad 200 wejść, ale proszę, proszę, proszę komentujcie wpisy, zostawiajcie po sobie jakiś ślad... Po prostu nie wiem, czy podobają się Wam moje imaginy...  :)


Idąc pustymi alejkami w parku mijasz zakochane pary trzymające się za ręce. Serce ci pęka, szukasz niewidzialnej dłoni w której znajdziesz oparcie, ale chwytasz jedynie liść kolonu. Słyszysz płacz, bezmyślnie szukasz pomiędzy drzewami tej jedynej osoby, która też teraz cierpi. Dąb na samym końcu końcu uliczki, kryje w swych ogromnych konarach chudego, skulonego w sobie chłopaka. Podchodzisz bezszelestnie i tak po prostu przytulasz się do nieznajomego. Siedzicie tak bez słowa dwadzieścia minut, może więcej... Jest Wam dobrze tak jak jest. Patrzysz na jego schowaną pod kapturem głowę. Jak najdelikatniej umiesz odkrywasz twarz chłopaka. Jego brązowe oczy lustrują Cię przez łzy.
  - Bez niej nie mogę- wydusił i schował głowę w kolana.
  - To trudne, wiem. Jetem przy tobie.
  - Liam...
  - [T.I]
Obudziłaś się w jego ramionach. Spał. Widziałaś jego zapuchniętą od płaczu twarz. Lekko musnęłaś jego zaczerwieniony policzek ustami. Lekko uchylił oczy, chroniąc źrenice przed promieniami porannego słońca.
  - Dziękuję... Że ze mną jesteś...
  - Jesteśmy sobie potrzebni...

Jesteście sobie tak samo potrzebni od ponad dówch lat, nic się nie zmienia. Kochacie się i swoje słabości. Always and Forever...


poniedziałek, 30 lipca 2012

Louis

Jest godzina 16:18. Hotel opustoszał, większość gości poszła oglądać fajerwerki. Ty zostałaś, słuchając muzyki, leciało Maroon5 ,,This love. Lubiłaś ten kawałek. Wyjęłaś z torby głośniki i podłączyłaś je do telefonu, mając nadzieję że nikomu nie będziesz przeszkadzać. Weszłaś na łóżko i zaczęłaś tańczyć w rytm muzyki. Nagle usłyszałaś czyjś śmiech. Otworzyłaś drzwi, za nimi stali chłopcy śmiejący się z tańczącego Louisa. Udający taniec na rurze Tommo nie zauważył cię i nadal się wygłupiał. Widok nie z tej ziemi. Później przyszła pora na ruchy Michaela Jacksona, rozbawiona sytuacją postanowiłaś dołączyć do chłopaka. Oczywiście geniusz nic nie zauważył... Niall płakał ze śmiechu, Liam nagrywał Wasze wygłupy komórką, a Harry i Zayn stali nie mogąc doczekać się momentu, kiedy Lou Cię zauważy.
Piosenka się skończyła. Podeszłaś z przodu do chłopaka podając mu rękę.
- Dzięki za wspaniały wspólny występ- uśmiechnęłaś się nieśmiało i wróciłaś do pokoju.
Następnego dnia recepcjonistka podała ci krateczkę.,, Zatańczysz?” i numer pokoju na dole.
17:09, pukasz cichutko do pokoju chłopaka. Otwiera ci Harry. Zawołał Louisa.
Poszliście na imprezę. Wygłupy, żarty i oczywiście wolny taniec...

niedziela, 29 lipca 2012

Harry



Stary, piękny teatr. Gra fortepianu rozbrzmiewała w Waszej auli. Zamknęłaś oczy wczuwając się w każdą nutę. Czujesz jak usta Harrego muskają Twoją szyję, wprawia Cię to obłęd. Otwierasz oczy, wpatrując się w przestrzeń. Ukochany szepcze Ci delikatnie do ucha...
Przerwa. 30 minut, podczas których Harry zmienił Wasze plany na ten wieczór. Złapał Cię za rękę i pociągnął do limuzyny
-Nie mogłem wytrzymać z nudów... Zabieram cię na przejażdżkę
Samochód zatrzymał się przy plaży. Wysiadłaś kierując się za chłopakiem obserwując spokojnie jak nadmorski wiatr targał jego włosami frywolnie. Trzymał dwa koce, następnie rozłożył je na kamienistym podłożu. Zdjęłaś szpilki, szczerze ich nienawidziłaś za to wprost kochałaś chodzić boso. Wyjął z kieszeni IPhone`a i puścił Waszą piosenkę. Objął Cię w talii,kołysał się w rytm melodii lekko muskając Cię pocałunkami po szyi, ramionach i karku. Fale głaskały Wasze gołe stopy, gwiazdy świeciły mocno jak nigdy wcześniej a szum morza lekko zagłuszał piosenkę. W pewnym momencie Harry wypuścił Cię z objęć i uklęknął, wyjmując z kieszeni malutkie czerwone pudełeczko.
-Czy wyjdziesz za mnie [T.I]?- zapytał tak czule, że łzy napłynęły ci do oczu.
-Oczywiście – odpowiedziałaś.
Po chwili staliście w blasku księżyca całując się i rozkoszując chwilą. 

Niall




Letni, chłodny wieczór. Słuchawki, 10 zł, rolki i wyszłaś. “More than this” rozbrzmiewało w uszach, ciepłu wiatr rozwiewał Twoje włosy. Mieszkałaś w Warszawie od niedawna, ale bardzo Ci się tu podobało. Wiedziałaś, że e mieście jest One Direction, ale nie byłaś przecież jedna z tych fanek, które stoją przed hotelem, piszczą i kradną pocztę, Ty wolałaś pojeździć po parku koło hotelu z nadzieją, że ich zobaczysz…


Było już ciemno, więc pozwoliłaś sobie na wygłupy w rytm “Na na na”. Zamknęłaś oczy i stanęłaś na środku chodnika, bo dostałaś lekkiej zadyszki. BUM ! Ziemia. Coś uderzyło Cię w głowę. Szybko zaczęłaś rozglądać się za pociskiem… Piłka do futbolu amerykańskiego -.-
-I’m  soo sorry - słyszysz zza pleców. Ktoś pomaga Ci wstać
Ty już wiesz, kto to. Słyszysz jego słodki irlandzki akcent. Zauważasz, że z drugiej strony ktoś biegnie i mówi do Nialla coś, czego Ty nie rozumiesz. Jesteś wniebowzięta… Zayn podnosi piłkę.
-Bardzo boli ? Uderzyłaś głowa o krawężnik. Pojedziesz z nami do hotelu. Jak się nazywasz ?
-Nic mi nic nie jest, tylko trochę kręci mi się w głowie. Jestem [T.I]
-Super, ja mam na imię Zayn, a to Niall


W hotelu zrobiło Ci się bardzo niedobrze, więc pojechaliście do szpitala z Niallem. Chłopak przez calą drogę nic nie mówił, po prostu trzymał Cię za rękę. Całą noc spędził z Tobą w szpitalu. Obudziłaś się, a on spał z głową na Twoich kolanach. Patrzyłaś na jego blond włosy i piękne rzęsy, które zakrywały jego błękitne oczy. 
-Dzień dobry - powiedział zaspany
-Hej, miło że się w końcu odezwałeś - odpowiedział mu z lekkim wyrzutem - Czemu wczoraj nic nie mówiłeś ? Było mi trochę przykro…
-Bałem się. O Ciebie. Bo widzisz, ja tak dziwnie się przy Tobie czuję… Ja… Ja się chyba w Tobie zakochałem…
Delikatnie pogłaskałaś jego włosy. Usiadł na Twoim łóżku.
-Jestem najszczęśliwsza na świecie.
On spojrzał nieśmiało w Twoje oczy i pocałował Cię delikatnie. 

sobota, 28 lipca 2012

Zayn

Jest 20. Siedzisz oglądając telewizję, pod ciepłym polarowym kocykiem z kubkiem herbaty malinowej. Czekasz na niego już 3 godziny. Zdenerwowana rzucasz koc na podłogę i ruszasz w stronę sypialni. W pewnym momencie światło w całym domu gaśnie a wszędzie zapalają się choinkowe światełka. Twój ukochany zaczyna grać na gitarze ,,Dont cray".
 -Nie wiedziałam że jesteś... 
- Niespodzianka kochanie- powiedział spuszczając głowę i przygryzajac wargę, a melodia niosła sie po całym domu...


Proszę  komentarze :D

Zayn



Imagin z Zaynem, pisany dla mojej przyjaciółki, dlatego jest na nią nieco ukierunkowany, ale mimo to myślę, ze Wam się spodoba.



Siedzisz w kawiarence, słuchasz cichutko muzyki i czytasz ,,Wiedźmina”. Oderwana od rzeczywistości próbujesz sięgnąć kawę, nie odrywając się od lektury. Twoja ręka wędruje po stole szukając ukochanego napoju, denerwujesz się lekko bo nie możesz znaleźć kubka, a możesz przysiąc, że tam był. Zmuszona odłożyć książkę przeczesujesz włosy i poprawiasz okulary. Rozglądasz się po stoliku, zauważasz nagle że nie siedzisz sama. Na zielonej pufie przed Tobą siedzi przystojny mulat, uśmiecha się do ciebie nieziemsko. To Zayn Malik, ten z 1D. -
    -Nie mogłem oderwać od ciebie oczu i nadal nie wiem co czytasz...
    -Nie dziwię się, to polska książka, trudno byś rozszyfrował polski tytuł.
    -Poczytasz mi po polsku ? To musi być piękny język skoro czyta w nim taka śliczna dziewczyna...
    -Po polsku?!
    -Jeżeli nie chcesz, nie musisz. Nie zmuszam Cię.
    -,,Król bezgranicznie kochał swą małżonkę, królową, a ona całym sercem kochała jego. Coś takiego musiało skończyć się nieszczęściem...”
Czytałaś mu jeszcze przez półtorej godziny popijając kawę i co chwilę zerkając jak on słucha twojego głosu...

Siema !

Jestem Natalia. Będę tu wrzucać imaginy, pierwszy będzie z Zaynem z 1D. Hope U enjoy it ;) Nie rozpisuję się zbytnio, mam tylko nadzieję, że spodobają się Wam moje imaginy, a ja polubię blogowanie.