sobota, 4 sierpnia 2012

Harry

Wybaczcie mi to, że wczoraj znów nic nie dodałam. Nadrobię to, I promise ! 

Zależy Ci na Harrym, ale on ostatnio zrobił się jakiś inny. Często jest jakby nieobecny, mniej się przytulacie, całujecie. Zupełnie jakby się czymś martwił. On po prostu zwala to na pracę, ale przecież nie jesteś głupia. W końcu nie od dzisiaj jest Harrym Stylesem z One Direction

Jesteś sama w domu, Harry z samego rana musiał jechać na sesję nagraniową do studio. Dochodzi czternasta, gdy słyszysz dzwonek. Myślisz, że to Twój chłopak skończył dziś nieco wcześniej, wiec uśmiechnięta podbiegasz do drzwi. Otwierasz i widzisz w nich piękną dziewczynę z pokaźnym, ciążowym brzuszkiem
- Szuka pani kogoś ? - pytasz radośnie
-Ja... Ja chciałam.. To znaczy.. Yhm... - wydukiwała z siebie kolejne słowa, nerwowo ściskając swoje palce. tak mocno, że robiły się sine... W końcu odwróciła się na pięcie i odbiegła...
 Myślałaś o niej aż do powrotu Harry'ego. Może potrzebowała czyjeś pomocy ? A co jesli jest sama ? Nie wiesz czemu, ale martwiłaś się o nią. Bardzo. Postanowiłaś powiedzieć o niej swojemu chłopakowi. Byłaś pewna, że pomoże Ci jej szukać, a w razie czego zaopiekować się nią.
-Harry, kochanie ...
-Coś się stało ? - popatrzył na Ciebie niespokojnie, gdy tylko usłyszał ton Twojego głosu
-Wiesz, była u nas dziś taka dziewczyna w ciąży i...
-NIE WIERZ JEJ. TO NIEPRAWDA - przerał Ci. Krzyczał
-Ale.. O czym ty mówii...
 I w tym momencie wszystko stało się tak cholernie jasne. To, jak ostatnimi czasy się zmienił. Ten brak czułości, romantycznych gestów i zapewnień miłości. To dlatego ! Nie miał głowy, by Cie przytulać kiedy Cię z nią zdradzał ! A teraz... teraz będzie miał z nią dziecko. Łzy stanęły Ci w oczach... Harry cały czas mówił, machał rękoma. On też płakał
-Ja... Ja nie chcę tego.. słuchać - wydusiłaś z siebie i wybiegłaś z mieszkania trzaskając drzwiami. 'To nie może być prawda ! On przecież mnie kocha, nie zrobiłby mi tego' Chodziłaś po mieście bez celu, zalewając się łzami. Rozdzwoniła się Twoja komórka. Spojrzałaś na wyświetlacz. Harry. Delikatnie przycisnęłaś zieloną słuchawkę i podniosłaś telefon do ucha
-Uffff. [T.I] ! Już się bałem, ze nie odbierzesz. Posłuchaj, ja...
-Nie chcę Cię widzieć nigdy więcej



 Harry'ego obudził jego własny krzyk. Odczekał chwilę i nadal ciężko oddychając rozejrzał się. Zobaczył Twoją zmartwioną twarz.
-Coś się stało, kochanie ? - spytałaś zaspana z taką czułością, że chłopakowi stanęły na powrót łzy w oczach
-Wiesz, to przedziwne uczucie. Śnić, że Cię tracę i budzić się ze strachem, że już tu Ciebie nie zastanę. Ale nie. Otwieram oczy i widzę Ciebie obok mnie, czuję Twoje ciepło. I z takim zmartwieniem pytasz, czy wszystko OK...
-Kocham Cię, Harry - wyszeptałaś i wtuliłaś się w jego klatkę piersiową. On objął Cię ramieniem i całując Twoje włosy odpowiedział
-Ja Ciebie też. Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz