Przepraszam, że wczoraj nic nie dodałam, ale za to dziś będą dwa. Nie mogę uwierzyć, że to już ponad 200 wejść, ale proszę, proszę, proszę komentujcie wpisy, zostawiajcie po sobie jakiś ślad... Po prostu nie wiem, czy podobają się Wam moje imaginy... :)
Idąc pustymi alejkami w parku mijasz zakochane pary trzymające się za
ręce. Serce ci pęka, szukasz niewidzialnej dłoni w której znajdziesz
oparcie, ale chwytasz jedynie liść kolonu. Słyszysz płacz, bezmyślnie
szukasz pomiędzy drzewami tej jedynej osoby, która też teraz cierpi. Dąb
na samym końcu końcu uliczki, kryje w swych ogromnych konarach chudego,
skulonego w sobie chłopaka. Podchodzisz bezszelestnie i tak po
prostu przytulasz się do nieznajomego. Siedzicie tak bez słowa dwadzieścia minut, może więcej... Jest Wam dobrze tak jak jest. Patrzysz na jego schowaną pod kapturem
głowę. Jak najdelikatniej umiesz odkrywasz twarz chłopaka. Jego brązowe
oczy lustrują Cię przez łzy.
- Bez niej nie mogę- wydusił i schował głowę w kolana.
- To trudne, wiem. Jetem przy tobie.
- Liam...
- [T.I]
Obudziłaś się w jego ramionach. Spał. Widziałaś jego zapuchniętą od płaczu twarz. Lekko musnęłaś jego zaczerwieniony policzek ustami. Lekko uchylił oczy, chroniąc źrenice przed promieniami porannego słońca.
- Dziękuję... Że ze mną jesteś...
- Jesteśmy sobie potrzebni...
Jesteście sobie tak samo potrzebni od ponad dówch lat, nic się nie zmienia. Kochacie się i swoje słabości. Always and Forever...
- Bez niej nie mogę- wydusił i schował głowę w kolana.
- To trudne, wiem. Jetem przy tobie.
- Liam...
- [T.I]
Obudziłaś się w jego ramionach. Spał. Widziałaś jego zapuchniętą od płaczu twarz. Lekko musnęłaś jego zaczerwieniony policzek ustami. Lekko uchylił oczy, chroniąc źrenice przed promieniami porannego słońca.
- Dziękuję... Że ze mną jesteś...
- Jesteśmy sobie potrzebni...
Jesteście sobie tak samo potrzebni od ponad dówch lat, nic się nie zmienia. Kochacie się i swoje słabości. Always and Forever...
Aż się wzruszyłam. Zdjęcie wzmacnia efekt
OdpowiedzUsuń~Szopcia